Wielka Przygoda

Nie wiem, jak Ty, ale ja mam głębokie przeczucie, że Wielka Przygoda dopiero się zaczyna. Znajdujemy się w samym środku wielkiego skoku świadomości i masowego budzenia się ludzi na całym świecie. To się po prostu dzieje. Tego nie da się już zatrzymać. Jedyne pytanie brzmi: czy chcesz być tego częścią?

Czy chcesz świadomie doświadczać zmiany częstotliwości z lęku w miłość? Czy chcesz urzeczywistnić swoje Mistrzostwo jako ten, który już nie szuka Nieba, nie szuka spełnienia, ponieważ już je odnalazł i teraz świadomie je sprowadza je na Ziemię, czyli do swego codziennego doświadczenia? Czy chcesz pamiętać, że jesteś Jednym ze Źródłem całego stworzenia, Myślą Miłości wyrażoną w formie? Czy chcesz doświadczyć takiej integracji ducha i materii, że przestajesz je rozróżniać, ponieważ stają się jednym?

Wszystko to jest możliwe. Nie potrzeba do tego żadnych specjalnych warunków. Nie musimy medytować przez dwadzieścia lat, nie musimy zaszywać się w aszramie, w jaskini czy klasztorze (choć oczywiście możemy, jeśli chcemy zasmakować takiego doświadczenia). Nie musimy też umierać, żeby przypomnieć sobie ten najzupełniej naturalny stan, który jest dla nas dostępny dokładnie tu, gdzie jesteśmy.

Niebo jest tutaj. Niebo jest teraz. Niebo jest tam, gdzie my. Wystarczy, że uświadomimy sobie to, czym NAPRAWDĘ JESTEŚMY, a jesteśm ŚWIATŁEM, jesteśmy MIŁOŚCIĄ, jesteśmy POKOJEM. Jesteśmy wszystkim tym, czego zawsze szukaliśmy. Zawsze tym byliśmy. Teraz jest jednak czas, żeby pamiętać o tym nie tylko w chwilach medytacji lub błysku światła na łożu śmierci, lecz by urzeczywistniać ten stan w swoim codziennym życiu. Właśnie w ten sposób Niebo przychodzi na Ziemię. Właśnie w ten sposób kończy się pozorny konflikt między duchem a materią. Gdzież bowiem jest konflikt, jeśli umysł już nie ucieka od siebie, już nie opiera się temu, co się wydarza, lecz obejmuje to miłością i akceptacją? W Prawdzie bowiem umysł, który ufa Źródłu swego stworzenia, przyzwala na wszystko, ufa wszystkiemu, obejmuje wszystko i przekracza wszystko (fragment lekcji 1 Drogi Serca).

W całym tym procesie możesz mieć wrażenie, że rzeczy się rozpadają, pewne znajomości odchodzą, a to, do czego byłeś do tej pory przyzwyczajony, przestaje działać. To wspaniale! Choć może nie brzmieć to wspaniale dla ego, które trzyma się starych struktur i przekonań – dla Ciebie, dla Twojej duszy to jest doprawdy wspaniałe i naturalne. Ponieważ tak naprawdę chcesz być wolny. Chcesz porzucić stary paradygmat oparty na walce o przetrwanie i przyjąć nowy – a raczej przedwieczny i dobrze Ci znany – paradygmat oparty na miłości do samego siebie.

Dopóki nie kochasz siebie, nie możesz kochać nikogo ani niczego. Czy jesteś więc chętny pokochać Siebie tak bardzo, żeby Miłość stała się jedynym natchnieniem twoich działań, słów, gestów, sposobu poruszania się? Czy jesteś chętny przynieść Miłość do wszystkich tych miejsc, których nie kochałaś w sobie? Czy jesteś chętny objąć świadomością nawet uczucia gniewu, lęku czy smutku? Czy chciałbyś spojrzeć na wszystkie swoje wytwory z zaciekawieniam dziecka zamiast z osądem?

Kocham Cię i dziękuję Ci za twoją nieodzowną rolę w tej Wielkiej Przygodzie Przebudzenia. Dziękuję Ci za całą drogocenną drogę Twojej duszy, która pozwoliła nam się spotkać w tym miejscu w czasie. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o mnie, kliknij TUTAJ.